"To był falstart". Opozycja przyznaje się do porażki

Dodano:
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka (KO) Źródło: Kancelaria Sejmu/Łukasz Błasikiewicz, CC BY 2.0, Flickr
Opozycja zrezygnowała z próby odwołania Elżbiety Witek z funkcji Marszałka Sejmu.

Swoje najnowsze ustalenia w tej sprawie opublikowała Wirtualna Polska. Z ustaleń dziennikarzy tego tytułu wynika, że opozycja nie złoży wniosku ws. odwołania marszałek Elżbiety Witek ani na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu Sejmu, ani na kolejnym. Powód okazał się prozaiczny. To brak większości, a w konsekwencji brak kandydata na ewentualnego następcę Elżbiety Witek.

"Musieliśmy się z tego wycofać"

W nieoficjalnych rozmowach z portalem politycy opozycji przyznają się do porażki. – To był falstart – mówią.

– Wielu posłów mówiło o tym tak, jakby odbicie Sejmu z rąk Elżbiety Witek było na wyciągnięcie ręki. Teraz nasi wyborcy mogą mieć poczucie porażki – wskazuje rozmówca WP z Koalicji Obywatelskiej. – Już od trzech tygodni wiadomo, że nic z tego nie będzie, ale ta sprawa często powraca w pytaniach. Musieliśmy się z tego wycofać, bo nie było szans na większość – dodaje.

Inni rozmówcy serwisu wyrażają pogląd, że odwołanie Witek będzie możliwe dopiero wtedy, kiedy Paweł Kukiz poróżni się z Prawem i Sprawiedliwością.

Jako że pomysł upadł, obecnie Ludowcy namawiają pozostałe klubu do podjęcia wspólnych prac mających na celu doprowadzenie do zmian Regulaminu Sejmu.

Reasumpcja głosowania

Przypomnijmy, że zapowiedziana przez opozycję próba odwołania Elżbiety Witek z funkcji Marszałka Sejmu to pokłosie zarządzenia przez nią reasumpcji przegranego przez PiS głosowania 11 sierpnia. Marszałek ogłosiła przerwę, która mocno się przedłużyła, a następnie zwołała Konwent Seniorów. Ostatecznie marszałek poinformowała, że grupa 30 posłów złożyła wniosek o reasumpcję głosowania nad odroczeniem posiedzenia Sejmu i zarządziła zastosowanie procedury. Przy drugim podejściu razem z PiS, odwrotnie niż za pierwszy razem, głosowali posłowie Kukiz’15: Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk. Umożliwiło partii rządzącej wygranie głosowania i kontynuację posiedzenia, a następnie przyjęcie nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji szerzej znanej jako tzw. lex TVN.

Źródło: wirtualna polska
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...